Czy Tychy aby na pewno leżą w Europie?
Ostatnia wakacyjna sesja Rady Miasta miała przebiegać pod hasłem prywatyzacji Szpitala Miejskiego. Ku zaskoczeniu wielu, główną bohaterką stała się i to zapewne wbrew własnej woli pani wiceprezydent Elżbieta Kania. Senną atmosferę sesji przerwało złożenie wniosku o uzupełnienie porządku obrad o 2 punkty.
Czego dotyczyły? Wnioskodawca, radny Stefan Moćko zaproponował, aby Rada Miasta uzyskała od pani prezydent Elżbiety Kani informację o treści aktu oskarżenia oraz na jakim etapie znajduje się obecnie to śledztwo.* Uzasadnienie wniosku spotkało się z kanonadą personalnych ataków ze strony klubu prezydenckiego, dodatkowo podgrzewając i tak już napiętą atmosferę. I jak można było się spodziewać wniosek upadł.
W trakcie któregoś z dalszych punktów obrad, gdy dyskusja dotyczyła sprzedaży gruntów, a te z kolei jak wiadomo nieuchronnie kojarzą się radnym z osobą pani wiceprezydent – wcześniejsza polemika odżyła ze zdwojoną siłą. Przewodniczący Gramatyka podczas dość emocjonalnej dyskusji odebrał głos radnemu, twierdząc że będzie robił tak zawsze, gdy będzie podważana zasada domniemania niewinności. W tym wypadku domniemanie niewinności pani Kani. Na moją uwagę, że jest to przejaw cenzury a radny wyłącznie przedstawił stan faktyczny, reakcji nie było.
W wolnych wnioskach, żeby przedłużyć tą a jakże arcyciekawą dyskusję, radna Paździorek-Pawlik na spółkę z radnym Zamaszem przytoczyli wzruszającą opowieść bodajże z „Polityki” o byłym wiceprezydencie jakiegoś miasta (chyba Łodzi??), który musiał się zmagać z postawionymi niesprawiedliwie zarzutami prokuratorskimi i ostracyzmem środowiska. Po 6 latach został uniewinniony jednak był to już wedle opowieści radnej wrak człowieka. Wniosek? Pani wiceprezydent Kania robi dobrze nie podając się do dymisji, bo po paru latach również będzie takim wrakiem człowieka a przeprosin z nikąd oczekiwać nie można. A przytaczanie publiczne oskarżeń wobec pani wiceprezydent i domaganie się jej dymisji jest nie etyczne i tego radnym robić nie wolno! Pamiętajmy obowiązuje zasada domniemania niewinności! Poza tym mamy zapewnienie Pani wiceprezydent Kani że jest ona niewinna. Nie wszystkich radnych niestety rozczuliła ta opowieść.
Według raportów Transparency International jednym z najbardziej skorumpowanych obszarów życia społecznego w Polsce jest właśnie samorząd terytorialny.
W naszym kraju zdecydowanie zbyt często szafuje się określeniem domniemanie niewinności. Oczywiście, ta instytucja jest niezbędna w państwie prawa ale dotyczyć powinna wyłącznie zwykłych ludzi i wyłącznie w postępowaniu przed sądami. Polityk nie ma i nie może mieć takiego luksusu. W krajach zaawansowanej demokracji, a mam tu na myśli Europę Zachodnią czy tez Stany Zjednoczone Ameryki, polityków obowiązuje zasada domniemania winności. Tam polityk natychmiast gdy pojawią się wobec niego zarzuty podaje się do dymisji. Polscy politycy często zapominają że bycie politykiem to przywilej a nie obowiązek dany na zawsze. Jest to również kwestia standardów, które u nas niestety wciąż nie obowiązują. Zamiast równać do krajów bardziej rozwiniętych cofamy się do krajów III świata. Dlatego jeśli brać dosłownie tytułowe pytanie to Tychy nie da się ukryć - leża w Europie ale Rada Miasta przynajmniej mentalnie w krajach III świata.
----------------------------------------------
* Zapominalskim przypomnę, że wiceprezydent Miasta Tychy pani Elżbieta Kania ma postawione zarzuty prokuratorskie z art. 296 par. 1 i 2 kk. i art. 231 par. 1 i 2. Są one zagrożone karą pozbawienia wolności odpowiednio do lat 5 i do lat 3.
Post new comment