Czy uwierzymy w wynik wyborów przedstawiony przez PKW? Powtórzmy wybory i zmieńmy system wyborczy.
Niedawno świętowaliśmy 25 lat wolności, znaczy się chyba również demokracji. Jednak już 16 listopada wielu z nas zaczęło się zastanawiać czy mamy co świętować? W XXI wieku , nasz kraj, taki dumny i tak „bardzo rozwijający się” jednocześnie nie jakiś tam afrykański a będący w centrum Europy, nie potrafi przeprowadzić uczciwych wyborów?
Trudno się dziwić emocjom ludzi, którzy widząc tę cała wyborczą farsę, w czwartkowy wieczór wtargnęli do siedziby PKW. Oczywiste jest, że PKW powinna podać się do dymisji bowiem nie gwarantuje już w najmniejszym stopniu rzetelności ani powagi kolejnych wyborów. Jednakże okupacja tego budynku dodatkowo potęguje chaos oraz utrudnia podanie końcowych wyników.
Natomiast zupełnym absurdem jest aresztowanie dwójki dziennikarzy którzy towarzyszyli protestującym. Trafili oni na niesławny już komisariat z ul. Wilczej znany obecnie głównie z afery pobicia posła Wiplera. Uniemożliwiono im również kontakt z pełnomocnikiem procesowym przed rozprawą. Działo się to wszystko w rocznicę majdanu na Ukrainie. Następnego dnia kandydatka na prezydenta Warszawy HGW stwierdziła, że należy ich przykładnie ukarać! Czy Prawo Prasowe w Polsce już nie obowiązuje?
Po tym co zobaczyliśmy w tygodniu powyborczym ja w tą Państwową Komisję Wyborczą już z całą pewnością nie uwierzę. Nie uwierzę, że są w stanie przeprowadzić rzetelne wybory. Co gorsze nie tylko ja jestem tego zdania, do podobnego wniosku doszedł NIK po kilkudziesięciu godzinach kontroli w PKW. Wydał nawet specjalny komunikat - PKW nie jest gotowa do przeprowadzenia w przyszłym roku wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Jak zauważono, PKW nie rozpoczęła nawet przygotowań do rozpisania przetargów na nowy system informatyczny! A kolejne wybory już na wiosnę!
Mamy w Polsce świetnych informatyków, być może jednych z najlepszych na świecie. Ta gigantyczna kompromitacja będzie też niestety rzutowała na opinie o nich na świecie. Potrzebna jest więc mobilizacja całego środowiska tak, aby zbudować w wyznaczonym terminie nowy system informatyczny z otwartym kodem ( po to by każdy kto zauważy błąd mógł go zgłosić i uniknąć ponownych podejrzeń o manipulacje). Program ten nie może być własnością jakiejkolwiek firmy i być jedynie użyczany PKW. To musi być system będący własnością PKW i działający na ich serwerach fizycznie w Warszawie. Koniec z dziwnymi przetargami na serwery w Moskwie.
Jeśli chodzi o same wyniki, które właśnie poznaliśmy ( do chwili obecnej na stronie PKW nadal jest zamieszczona jedynie mapa frekwencji z godziny 17.30 ) w całej najnowszej historii nie odbiegały one zbytnio od wyników exit poll publikowanych tuż po zakończeniu głosowania! Maksymalny błąd to 1 punkt procentowy. Jeśli faktycznie nastąpiłaby tak dramatyczna różnica w stosunku do tego co widzieliśmy w wieczór wyborczy i to na korzyść tylko jednego komitetu wyborczego to jest to kolejny argument, że te wybory nie są warte funta kłaków. Wynik PSLu jeśli nie jest fałszerstwem to na pewno jest grubą manipulacją. Dlaczego nigdy wcześniej partia która wylosowała listę nr 1 nie zyskiwała podczas wyborów kilkunastu punktów procentowych w stosunku do exit polls? Były prezes TNS OBOP w jednym z artykułów pisze ,że skala manipulacji i dezinformacji przekroczyła dawkę, jaką bezboleśnie może sobie przyswoić w miarę świadomy obywatel naszego kraju. (…) Wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich, które na podstawie exit poll oszacował IPSOS, są bardziej wiarygodne niż to, co produkuje obecnie PKW.
Post new comment