Tychy a może Bieruń… stolicą przemysłu samochodowego?
Nie minął rok od ostatniej żenującej batalii o granicę pomiędzy Bieruniem a Tychami a już mamy możliwość obserwować kolejną, tym razem czwartą. Wszystkie poprzednie zakończyły się zwycięstwem Tychów i jednocześnie porażką podatników, gdyż wydatki obu gmin ocenione zostały w sumie na kilkaset tysięcy złotych. Za każdym razem konflikt graniczny jest tak ostry ponieważ na spornych terenach ulokowane są zakłady Fiat Auto Poland, a ich przynależność do gminy wiąże się z wielomilionowymi wpływami do budżetu.
Wraz z oddzieleniem się od Tychów w roku 1991 kilku mniejszych gmin m.in.: Bierunia, Lędzin i Bojszów rozpoczęły się pierwsze problemy graniczne. O ile jednak w pierwszej fazie podział przebiegał zgodnie, o tyle z biegiem lat konflikt między gminami głównie dotyczący podziału zakładów przemysłowych zaczął narastać. Początkowe uzgodnienia wg których KWK Piast przypadał Bieruniowi, KWK Ziemowit Lędzinom a Fabryka Samochodów Małolitrażowych Tychom, zaczęły być kwestionowane przez władze Bierunia.
Pierwszy wniosek Bierunia o zmianę granic został odrzucony jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Jednak pod wpływem argumentów Bierunia, Tychy dobrowolnie przekazały na jego rzecz osiedle Homera zamieszkiwane przez około 1200 mieszkańców, co uszczupliło dochody budżetu miasta Tychy o około 2 mln zł rocznie.
Kolejny wniosek z 2006 roku z przyczyn formalnych odrzucił wojewoda. Tu jednak kampania propagandowa oby gmin i poczynione wydatki były największe, zapewne ze względu na zbliżające się wybory samorządowe. Politycy obu stron próbowali głównym tematem kampanii wyborczej uczynić spór o zakłady Fiata, unikając jednocześnie trudnej debaty o własnych zaniedbaniach. Historia uczy bowiem, że najłatwiej niepowodzenia na własnym gruncie przykryć walką z wyimaginowanym wrogiem zewnętrznym.
Po dwóch latach względnego spokoju, w 2008 roku Rada Miejska w Bieruniu zgłosiła kolejny wniosek i tym razem rozpatrzony negatywnie, ale już na najwyższym szczeblu przez Radę Ministrów.
Argumenty władz Bierunia zmieniały się na przestrzeni ostatnich lat, począwszy od aspektów historycznych a na źle zarządzanej infrastrukturze kończąc. Jednak wydaje się, iż obecny zarzut pod adresem Tychów mówiący o złym stanie technicznym wewnętrznej i zarazem prywatnej drogi Fiata jest chybiony.
Na grudniowej sesji Rada Miejska Bierunia podjęła decyzje o przeprowadzeniu konsultacji społecznych dotyczących zmiany granicy pomiędzy gminami. Rozpoczęły się one 1 lutego i potrwają do połowy marca. Analogiczne konsultacje Tychy zainaugurowały w czwartek 11 lutego od spotkania radnych z przedstawicielami Rad Osiedlowych. Zostały wydane ankiety w których mieszkańcy wypowiedzą się w przedmiotowej kwestii. Ponadto do każdego tyskiego domu trafi list od prezydenta. Na tyską kampanię "Fiat jest w Tychach. Są granice!" prezydent Tychów przeznaczył kilkadziesiąt tysięcy złotych, Bieruń na własną raptem 5 tysięcy złotych.
Ponowne odgrzanie tego tematu w roku wyborczym wydaje się nie być przypadkowe. Mogą rodzić się obawy, że konflikt o zmianę granic włodarze obu gmin wykorzystają głównie do promowania własnej osoby. Czy i tym razem na ołtarzu własnej popularności politycy położą dobrosąsiedzkie stosunki? Komu służy wzrost antagonizmów pomiędzy gminami?
Post new comment