Zdrajca Oleksy
Józef Oleksy, czołowa postać SLD, antybohater niezliczonych przyśpiewek kilku pokoleń studentów (oczywiście tych związanych z nurtem demokratycznym), obecnie Ten Zły nawet na lewicy - zrobił mimowolnie już chyba na zakończenie swej kontrowersyjnej kariery politycznej coś pożytecznego. Rozpoczął proces oczyszczania polskiej lewicy. Jak? Na suto zakrapianym obiedzie u związanego z SLD biznesmena, a wiadomo powszechnie, że alkohol rozwiązuje języki, wspomniał mimochodem o ogromnych przekrętach polityków lewicy.
Wiem, że brzmi to jak chichot historii. Józef Oleksy odsądzany od czci i wiary bohater kilku skandali z rosyjskim wywiadem w tle, miałby być Herkulesem oczyszczającym postkomunistyczną stajnię Augiasza? Oczywiście samo powiedzenie kilku znajomym, że „przekręty szły” i to na ogromną skalę to nic wielkiego – niemal każdy to wie.
Zrządzeniem losu a już niestety mniejszą zasługą samego Oleksego było jednak to, że do ujawnienia tej afery doprowadziły taśmy i pośrednio komunistyczne służby specjalne, które wzięły na cel Gudzowatego i jego majątek.
Podobnie jak Kluska (wiem, że to porównanie trochę nieszczęśliwe) Gudzowaty nie chciał, aby „układ prezia” przejął jego firmę, ale bronił się skuteczniej. Idąc za przykładem red. Adama Michnika ochrona biznesmena nagrywała jego rozmówców, oczywiście aby chronić szefa przed prowokacjami...nagrała i Oleksego podczas cennego przypływu szczerości. Wybuchł skandal.
Symptomatycznie zachowały się niektóre media, te tzw. liberalne, na wieść o kolejnych „taśmach prawdy”. Czy zauważyli to też Państwo? Ciekawi mnie czy red. Morozowski i Sekielski zrobią program na ten temat, starając się wyjaśnić stawiane przez Oleksego zarzuty. Stawiam dolary przeciw kasztanom, że nie. Czy ktoś się założy?
Równie mało wiarygodna jest interpretacja SLD, którą próbuje się „sprzedać” opinii publicznej. Mianowicie, że ten kryzys został wywołany przez PiS, aby wzmocnić PiS. Każdy specjalista od marketingu politycznego potwierdzi, że obecny elektorat SLD, jeśli zarzuty z „taśm Oleksego” się potwierdzą może opuścić SLD, ale głównie na rzecz PO w mniejszym stopniu PSL czy Samoobrony. Oczywiście tylko ta jego część, która takich działań po liderach SLD by się nie spodziewała i poczuje się tym faktem zniesmaczona czy zaskoczona.
Szkoda, że pan Oleksy, gdy już rozpoczął (niechcący, bo niechcący, ale jednak!) swe dzieło, zatrzymał się w połowie drogi i postanowił zawrócić. Zamiast ogłosić wszem i wobec że ma dość kumoterstwa i sitw w SLD zaczął swych kolegów przepraszać. Dość nieporadnie brzmią te jego zaprzeczenia. Jako żywo powraca obraz z afery Rywin-Michnik. Tam również Rywin nagrany przez red. Gazety Wyborczej miał być „uchlany”.
Wśród głosów paniki części polityków lewicy najostrzej (najbardziej panicznie?) zareagował były prezydent Aleksander Kwaśniewski -"Natomiast to, że Józef Oleksy - jeden z najbliższych moich przyjaciół politycznych przez 30 lat - zachowuje się jak kretyn, zdrajca , to jest smutne, to mnie boli”.
Nie wiem, czemu zachowanie premiera Oleksego (chyba szczere, bo prywatnie przy winku a nie do kamery;) miałoby być przejawem zdrady? Pan Kwaśniewski być może powinien zarzucać Oleksemu kłamstwo, ale zarzucając mu zdradę poniekąd potwierdza jego zarzuty. Bo kogo miał „zdradził” Oleksy? Kumpli, których wsypał przed społeczeństwem z ich domniemanych machlojek.. To dobitnie świadczy o permanentnej panice, jaka udziela się liderom SLD. Tak wielkiej, że postanowiono przyśpieszyć powrót Aleksandra Kwaśniewskiego pod hasłem „wszyscy na pokład, bo giniemy”, który to powrót z taktycznego punktu widzenia powinien się odbyć tuż przed wyborami.
Politolog prof. Kazimierz Kik z Akademii Świętokrzyskiej stwierdził, że Oleksy poczynił wielkie szkody polskiej lewicy. Otóż śmiem się z nim, nie zgodzić. To działanie mam nadzieje zapoczątkuje jej oczyszczenie. Długofalowo jest to dobra wiadomość dla Polskiej lewicy -tej prawdziwej a nie zbieraniny kolesiostwa i sitw.
Panie Oleksy więcej odwagi!!
***** O lewicy: w dupę by całowali Wassermanna
Bisztyga: Urban napisał jakiś artykuł o Pęczaku (chodzi o tekst w „Nie” o fatalnych warunkach aresztu byłego posła SLD – red.)
Oleksy: Napisał. Jaki straszny. Wreszcie ktoś napisał.
Gudzowaty: Straszną prawdę opisał. Żaden z was nie pomógł temu człowiekowi. Tyle jesteście warci.
Oleksy: Tak. To jest skandal lewicy. Takie prymitywne legitymizowanie się. W dupę by tego Wassermanna pocałowali, jak by tylko mogli, żeby ich tylko nie ruszał.
Oleksy: Przekręty szły w prywatyzacji
Gudzowaty: A wyście robili k.... te...
Oleksy: Co myśmy robili?
Gudzowaty: Przekręty głównie.
Oleksy: Przekręty szły.
Gudzowaty: W prywatyzacji.
Oleksy: Dlatego ci powiem, że jak patrzę na tę (bankową) komisję śledczą. To tak frontalny atak na nią nie jest przypadkowy.
Post new comment